Bronisław Malinowski, jeden z najbardziej znanych współczesnych etnologów, który wiele lat spędził wśród tubylców Melanezji, w następujący sposób opisuje psychologię człowieka pierwotnego: „Człowiek pierwotny żyje w ciągłym ogniu walki o byt, nie może być i nie jest istotą rozumną i rozumującą. Żyje on głównie życiem emocjonalnym i czynnym, wśród ciągłych wzruszeń i namiętności, te więc czynniki kształtują całe jego postępowanie, nie zaś filozoficzne refleksje… Człowiek, szczególnie pierwotny, w życiu, działaniach i wierzeniach powoduje się znacznie więcej instynktem i uczuciami niż czystym rozumem… Wszystko, co wiemy o psychologii człowieka pierwotnego wskazuje nam, iż żyje on w świecie niejasnych, mglistych pojęć, w świecie, w którym siły abstrakcyjne i zjawiska ogólne mogą być odczute raczej, niż pojmowane… U podstawy wierzeń pierwotnych leży niejasne i niezróżnicowane poczucie jakiejś siły tajemniczej i mistycznej”.
Przewodnią ideą w religii Melanezyjczyków jest pojęcie „mana”. Jest to władza niewidzialna, która jest przyczyną wszystkich skutków, przekraczających ich poglądy o regularnym biegu przyrody. Wyobrażenia występujące w umyśle człowieka pierwotnego pod wpływem afektów są dla niego rzeczywistością „równie bezpośrednio daną i realną, jak rzeczywistość umysłowego doświadczenia”. Na wyższych szczeblach kultury człowiek uczy się opanowywać swoje afekty, na niższym zaś stopniu rozwoju afekty przeważają nad uczuciami i nastrojami.
Malinowski stale przeciwstawia psychikę człowieka pierwotnego, u którego refleksja następcza rozwija się i utrwala odruch afektywny, „człowiekowi kulturalnemu, który analizą zabija elementarny akt wiary”. U ludów pierwotnych „najdonioślejsze formy pracy zbiorowej poświęcone są osiągnięciu celów ekonomicznych środkami magii i na odwrót, ceremonie ekonomiczne są najważniejszymi uroczystościami religijnymi”, stąd niezliczone rytuały ekonomiczne przy polowaniu, rybołóstwie, rolnictwie itp. Człowiek pierwotny odczuwa w sobie istnienie nowej siły nadprzyrodzonej, odmiennej od zwykłych władz duchowych i fizycznych, a jednak działającej z bezwzględną koniecznością w elementarnych rytuałach gniewu, rozpaczy, strachu, w przeżyciach płciowych itd., albo też odczuwa działanie sił takich z zewnątrz -— typowo w strachu (realnie nieuzasadnione). Te siły i realności są odczuwane raczej niż zrozumiane i wywnioskowane. Są one bezkształtne, nieosobowe i nadprzyrodzone (preanimizm), jeszcze nie skrystalizowane w wyobrażeniu o duchach, demonach itp., tak, jak w animizmie. „Myślenie mistyczne powstaje wszędzie, gdzie myślenie nasze odbywa się pod wpływem czynników emocjonalnych”
Malinowski silnie podkreśla dualizm psychologiczny, który stwarza z jednej strony wiarę, a z drugiej strony wiedzę, i który jest ,,zagadką psychologiczną”. Dziedzina wiary i mistycyzm z jednej strony i dziedzina wiedzy z drugiej ,,są sobie najzupełniej obce i między nimi nie ma żadnego mostu, żadnej łączności”. Akty wiary i rytuały magiczno-religijne polegają często na tym, że osoby, stojące z dala od właściwego przebiegu zdarzeń, starają się sprowadzić pomyślny wynik przedsięwzięcia za pomocą czynności zazwyczaj bezładnych, niejako amorficznych, takich jak tańce i śpiewy (mowa tu o takich przedsięwzięciach, jak czynności elementarne, od których zależy nieraz los człowieka i jego rodziny, np. jedzenie, niebezpieczne łowy, tematy pełne tajemnic i wzruszeń dla wszystkich ludzi, niezależnie od rasy i stopnia rozwoju: śmierć, narodziny, dojście do dojrzałości, małżeństwo, życie przyszłe itp.). Albo rytuały czarnej magii, których celem jest wywarcie zemsty na drodze nadprzyrodzonej, przez akty magiczne, których istotę prawie wszędzie stanowią takie czynności, jak udawanie rzucenia oszczepem lub wypuszczania strzały, albo udawanie pchnięcia sztyletem, nożem kościanym lub krzemiennym itp. Religia powstaje nie z pewnych uczuć wskutek ich specyficznej natury, ale z emocjonalnych przeżyć w ogóle, dzięki zasadniczemu mechanizmowi psychologicznemu, wskutek którego przeżycia te prowadzą do pewnych form myślenia i działania, powodują ich konieczność.
W powyższym obrazie psychologii człowieka pierwotnego Malinowski dochodzi do wniosków, rzucających wiele światła na psychizację człowieka na długiej drodze rozwoju od okresu pierwotnego. Ewolucja psychizacji człowieka idzie zatem wyraźnie od przewagi mechanizmów prelogicznych u człowieka pierwotnego do przewagi mechanizmów czołowo-sprzężonych, czyli logicznych, analogicznie do rozwoju osobniczego. Człowiek pierwotny i człowiek kultury wykazują oba zasadnicze mechanizmy psychiczne, stanowiące o psychicznym dualizmie człowieka: ale podstawowa różnica pomiędzy nimi polega na tym, że u człowieka kultury mechanizm prelogiczny odgrywa rolę podrzędną i pomocniczą w stosunku do mechanizmów czołowo-logicznych, natomiast u człowieka pierwotnego słabo jeszcze rozwinięte, niejasne, mgliste myślenie przyczynowo-logiczne nie tylko nie koryguje myślenia mistycznego, czyli prelogicznego, ale co więcej w wielu razach idzie na jego usługi, i zwyczajowo utrwala jego wierzenia, mity, rytuały itd.
Trudno wątpić, że wszelkie np. totemy i tabu, należące do wierzeń religijno mistycznych człowieka pierwotnego, gdyby były wypowiadane z równą wiarą przez człowieka kultury, byłyby uznane za patologiczne objawy psychozy, dlatego że są zupełnie niezgodne z dzisiejszą naszą wiedzą kulturalną. Ale są w doskonałej zgodzie z ustrojem ekonomiczno-społecznym, klanowym, dzisiaj żyjących Melanezyjczyków i z ich wiedzą; dlatego dla nich najzupełniej prawidłową normą i obowiązującym przepisem jest, że np. mięso żółwia jeść mogą tylko starcy, ponieważ nie tylko pokarm, ale i cecha powolności żółwia przechodzi na jedzącego; normą jest powszechna w plemieniu wiara, że zapłodnienie następuje przez pokarm.
Mechanizm powolnego powstawania wszystkich pozytywnych objawów w psychozach, uważanych za chorobowe, jest w zasadzie taki sam, jaki Malinowski stwierdza u Trobriandczyków i innych plemion pierwotnych, jako ich wierzenia i rytuały normalne, charakteryzujące ich sposób myślenia i postępowania. Jest to przewaga uczuć izolowanych, mechanizmów prelogicznych nad logicznymi u człowieka pierwotnego wskutek jego niedorozwoju, u człowieka kultury wskutek ubytków powodowanych bezpośrednio przez proces chorobowy w mechanizmach czołowo-logicznych. Psychicznie chory człowiek kulturalny tak samo produkuje swoją uczuciowość izolowaną, swoje urojenia, omamy i złudzenia zmysłowe, swoje zachowanie się dziwaczne, jak człowiek pierwotny swoją popędowość uczuciową, swoje myślenie mistyczne i wykonywanie swoich rytuałów magicznych wszelkiego rodzaju.