Właściwości te muszą różnić się od siebie, aby mogły wyjaśnić różnicę pomiędzy prostotą dynamizmu zwykłego przewodnictwa podrażnień w najprostszym łuku odruchowym, anatomicznie ściśle odgraniczonym, który jest podstawą neurofizjologii i neurologii, a niezmiernie złożonym, psychofizjologicznym dynamizmem kory mózgowej. Ten ostatni gra rolę kontrolera i kierownika zarówno dynamizmów podkorowo-instynktowych jak i innych, niżej położonych mechanizmów nerwowych, a nawet — jak widzieliśmy z doświadczeń E. Wilczkowskiego — w pewnych warunkach i składu chemicznego krwi. Ogólny, psychofizjologiczny dynamizm kory mózgowej jest w stosunkowo dość znacznej mierze niezależny od tych zmian anatomo-patologicznych w półkulach mózgowych, które powodują zaburzenia neurologiczne. Nawet duże ogniska, np. rozległe guzy mózgu mogą czasem nie dawać objawów psycho-patologicznych. Nawet dość znaczne i nieodwracalne zmiany rozlane w korze mózgowej porażeńców postępujących nie wyłączają jeszcze możliwości bardzo dobrych remisji stanu psychicznego. Wszystko to zdaje się wskazywać, że neurodynamizmy korowe natury psychofizjologicznej wiążą się rzeczywiście przede wszystkim z rozlanym, wegetatywnym układem kory mózgowej.
Jest powszechnie znane, jak ścisły jest wzajemny stosunek układu wegetatywnego i układu gruczołów dokrewnych, polegający na ich wzajemnym wpływie. Układ wegetatywny zajmuje w tym stosunku wprawdzie rolę wyraźnie kierującą, ale tylko w pewnych granicach fizjologicznych. Jeżeli odchylenie od normalnej czynności gruczołów dokrewnych przekracza pewne granice, sterująca i regulująca rola układu wegetatywnego staje się już niemożliwa. Ten ścisły związek obu układów, zwłaszcza współczulnego i dokrewnego, sięga aż do wspólnego pochodzenia z neuroblastów zarówno komórek nerwowych zwojów współczulnych jak i warstwy rdzeniowej nadnercza (układ chromochłonny).
Ten wielki wpływ gruczołów dokrewnych na układ nerwowy wegetatywny, będący — jak to zobaczymy w rozdziałach dalszych — wręcz anatomo-fizjologicznym podłożem procesów uczuciowych, oczywiście nie może pozostawać dla nich bez znaczenia.
Stąd dziedziczone gruczołowo-dokrewne stosunki należą również do tych cech dziedzicznych, które muszą wywierać wielki wpływ na kształtowanie się i rozwój psychizmów.
W warunkach patologicznych, np. w matołectwie, konstytucjonalna pobudliwość wegetatywnych ośrodków układu nerwowego ulega tym większemu obniżeniu, im cięższa jest niedomoga czynności gruczołu tarczowego. W wyniku powstaje tym głębszy niedorozwój psychiczny, nawet jeżeli kora mózgowa nie wykazuje żadnych takich zmian, które by mogły same przez się powodować ten niedorozwój. Pewien poziom pobudliwości konstytucjonalnej ośrodków nerwowych, zależnej od układu gruczołów dokrewnych, jest niezbędnym warunkiem wstępnym prawidłowego rozwoju psychicznego. W rzadkich przypadkach patologicznych, zdarza się jednak, że nadmiar pobudzających ciał dokrewnych w anormalny sposób przyśpiesza rozwój psychiczny (zmiany w szyszynce lub w nadnerczach — Wł. Sterling). Nawet fizjologiczne procesy pokwitania, miesiączki, przekwitania, często wywierają wpływ na psychikę, przejawiający się zresztą w sposób bardzo różnorodny.
Niedomoga lub nadczynność poszczególnych gruczołów dokrewnych może być wtórna, wywołana ich schorzeniem, albo może być anomalią konstytucyjną, wypływającą z wrodzonej hipoplazji albo hiperplazji danego gruczołu. Te cechy wrodzone stają się czynnikiem decydującym o temperamencie osobnika, np. pobudliwym, niestałym, szybkim w decyzjach i ruchach, przedsiębiorczym, potrzebującym mało snu — w konstytucji nadtarczycznej, powolnym zaś, mało pobudliwym, wykazującym mniej zainteresowań i ożywienia, potrzebującym więcej snu — w wrodzonej niedomodze tarczycy. W zawiłych tych stosunkach trudno jest określony temperament normalny powiązać ściśle przyczynowo z niedomogą lub nadczynnością jednego określonego gruczołu dokrewnego. Jest to zupełnie zrozumiałe wobec tego, że dzisiaj zmiany gruczołowe uważamy zawsze za wielogruczolowe, ponieważ zmiany w jednym gruczole dokrewnym powodują zmiany w innych gruczołach, np. w razie niedomogi jednego gruczołu — niedomogę w innych, a zastępczą nadczynność jeszcze innych. Ale dane anatomo-kliniczne i doświadczalne zupełnie zgodnie stwierdzają tonizujące działanie różnych hormonów na korę mózgową i procesy psychiczne i zmniejszenie pobudliwości korowej i psychicznej w niedomodze czynników hormonalnych. Zdaje się, że jest to jedyny wpływ, jaki czynność gruczołów dokrewnych może wywierać na czynności korowo-psychiczne; ale ten wpływ ma wielkie znaczenie nie tylko w przypadkach patologicznych, ale i w zakresie psychofizjologicznej normy, w zakresie tonizacji podkorowych mechanizmów instynktu i kory mózgowej jako narzędzia świadomości. Skutki tych tonizujących wpływów na nastawienia instynktowe i psychiczne nazywamy temperamentem, który przejawia się na zewnątrz w szybkości i łatwości powstawania reakcji na podnietę a także w szybkości i nasileniu przebiegu tej reakcji. Natomiast jakość reakcji jest zależna zawsze od jakości mnemicznych nastawień w ośrodkach podkorowych i w korze mózgowej, a nie od wpływów gruczołowo-dokrewnych. A ponieważ w nastawieniach tych kierującą rolę odgrywa, jak widzieliśmy, składnik uczuciowy, który wiążemy z układem wegetatywnym czuciowym, więc należy przypuszczać, że wpływy hormonalne działają na aktywność psychiczną przede wszystkim, a może nawet wyłącznie za pośrednictwem dynamizmów wegetatywno-uczuciowych, które dopiero wtórnie działają na korowe przedstawicielstwo układu zwierzęcego, będące odpowiednikiem gnostycznego i kinestetycznego składnika nastawienia mnestycznego.