Musimy więc dojść do wniosku, że regresja w stanach otępienia jest nie płytsza i nie głębsza, ale jakościowo inna aniżeli w schizofrenii. Gdyby dyssolucja otępieniowa była dalszym pogłębieniem dyssolucji schizofrenicznej, to oprócz schizofrenicznych ubytków w uczuciowości wyższej, musiałaby z natury rzeczy wykazywać także ubytki myślenia prelogicznego, którego wyzwalanie jest w stanach dementywnych raczej ułatwione. Ale w rzeczywistości w stanach otępieniowych wszelkie urojenia i w ogóle objawy prelogicznego myślenia są tylko powikłaniem, występującym dość często, ale mającym zupełnie drugorzędne znaczenie nie tylko dyssolucyjne, ale i kliniczne.
Pierwotną, swoistą, istotną cechą organicznego procesu otępienia jest, jak wie o tym każdy klinicysta, postępujące zniedołężnienie psychiczne w ogóle, a intelektualne w szczególności. Albo inaczej: w przypadkach „czystych” stanów otępienia umysłu są ubytki i jest pozostała aktywność psychiczna, tak samo zatem jak w schizofrenii, ale i ubytki, i pozostałość mają inny charakter, mianowicie w organicznym otępieniu ani użytek nie ma charakteru ubytku wyłącznie aktywności piętra czołowego, ani pozostałość nie ma charakteru wyzwolonej aktywności prelogicznej, czyli w organicznym otępieniu regresja nie ma cech odwrotności ewolucji piętrowej. Jest rzeczą jasną, że z punktu widzenia dyssolucyjnego jest to różnica jak największego znaczenia, różnica, która musi budzić podejrzenie, że proces otępieniowy w ogóle nie jest dyssolucją w znaczeniu jacksonowskim, czyli nie jest odwrotnością ewolucji piętrowej, ale jest jakąś zmianą wsteczną innego rodzaju, nie piętrową. I rzeczywiście, wsteczną zmianą o charakterze piętrowym, dyssolucyjnym, może być jedynie i wyłącznie taka zmiana, która się zaczyna od energetycznych ubytków w dynamizmach ewolucyjnie najwyższych, ale nie od materialnych ubytków w fizycznej podstawie świadomości.
Być może, że zbliżymy się najbardziej do stosunków rzeczywistych, jeżeli w tym miejscu przypomnimy charakterystyczne zmiany wsteczne natury starczej, w granicach jeszcze fizjologicznych lub już patologicznych otępienia starczego. Można by powiedzieć, że taka inwolucja starcza jest względnie najnormalniejszym ze wszystkich procesów otępieniowych i dlatego najlepiej sią nadaje do ich studiowania, jak to słusznie zaznacza Delay, chociaż — o ile można sądzić z dostępnych nam podczas wojny niepełnych prac — dochodzi w tych studiach do wniosku wręcz przeciwnego aniżeli my, ponieważ mówi o kolejności ubytków odwrotnej do ewolucji warstw, przy czym zdaje się tu mówić o warstwach piętrowych. Natomiast my tę piętrową dyssolucję, zbliżoną nieco do schizofrenicznej, w każdym razie świadczącą o myśleniu prelogicznym, uważamy w przypadkach otępienia umysłu za zjawisko mniej charakterystyczne, bo niepowszechne, a więc nieswoiste.
Natomiast objawem swoistym i powszechnym w stanach otępienia umysłu jest wzmagające się upośledzenie pamięci czasów nowych, upośledzenie, które w granicach fizjologicznych przejawia się u starców w utrudnionej engrafii i ekforii, zaś w otępieniu starczym przybiera niekiedy postać wyjątkowo charakterystyczną. Tak np. staruszka, wzmiankowana przez Bleulera, w ciągu 90 lat swego życia mieszkała w czterech miejscowościach i w pewnym okresie była przekonana, że mieszka w poprzedniej miejscowości, opuszczonej przez nią już przed laty, potem sądziła, że jest w jeszcze wcześniejszym miejscu zamieszkania, a wreszcie, że jest w miejscu swego pobytu za lat dziecięcych. Bleuler nie podaje bliższych szczegółów o tej staruszce, ale można przypuszczać, na podstawie innych zbliżonych do tego przypadków, że powyższe przekonania chorej nie były przejawem jakiegoś myślenia prelogicznego, ale po prostu przejawem pogłębiającego się upośledzenia pamięci, całych lat i dziesiątków lat.
Tu jest zatem regresja warstw chronogennych, będąca odwrotnością ich narastania, ale 1) ta regresja bynajmniej nie ma charakteru piętrowego, w którym niewydolne dynamizmy sprzężone ustępują miejsca dynamizmom prelogicznym, 2) natomiast ma charakter jednostajnego, coraz rozleglejszego zanikania w pamięci coraz większej ilości warstw chronogennych, począwszy od ostatnich, przy czym pozostałe warstwy psychiczne mogą nie wykazywać żadnych wyraźniejszych zmian w psychice, poza jej narastającym zniedołężnieniem. Mamy tu zatem do czynienia ze wzrastającym zanikaniem z pamięci warstw chronogennych, ale nie z tą piętrową dyssolucją, która zmienia zasadniczą jakość aktywności psychicznej i przekształca dynamizmy przyczynowo-logiczne na prelogiczne.
Pogłębianie się wstecznego upośledzenia pamięci czasów (warstw) ostatnich może być nazywane także swego rodzaju dyssolucją, ponieważ odbywa się również w kolejności odwrotnej do narastania tych warstw w znaczeniu ich mechanicznego nawarstwiania się. Nawarstwianie to nazywamy mechanicznym, aby je przeciwstawić nawarstwianiu wybiórczemu. W obu przypadkach nawarstwianie jest engrafią zespołu podrażnień (wrażeń), napływających z obwodu. Ale w nawarstwianiu mechanicznym działa zapamiętywanie mechaniczne, niezróżnicowane, nieuświadamiane, zaś w drugim przypadku działa pamięć wybiórcza, świadoma, taka, w której jedno z podrażnień budzi jakieś specjalne zainteresowanie, a więc praca uwagi, która różnicuje jedno wrażenie spośród innych mechanicznych, zaopatruje je w „ton” uczuciowy, tworzy w sposób wybiórczy engrafię specjalnych nastawień poznawczo-uczuciowych, a przez to w dalszym rozwoju i całą psychikę.
Celowość biologiczna pracy uwagi jest wyraźna, tworzy wszelką aktywność psychiczną. Natomiast celowość biologiczna pamięci, mechanicznej i nieuświadomionej jest na pierwszy rzut oka mniej wyraźna, zdaje się ona należeć do wielkiej rubryki zjawisk sumowania się skutków podrażnień i stanowić dla pięter nadrzędnych napęd neurodynamiczny, który wraz z czynnikami chemiczno-hormonalnymi krwi i płynu mózgowo-rdzeniowego utrzymuje na wystarczającym poziomie pobudliwość kory mózgowej i jej nastawień mnemicznych zróżnicowanych, przez co umożliwia aktywność korowo-psychiczną. Jedynym wiązadłem poszczególnych wrażeń w engrafii mechanicznej jest czas (współczesność lub następczość), zaś w engrafii wybiórczej takim wiązadłem jest praca uwagi, funkcji skłonności uczuciowej, a po jej dokonaniu treść zespołów, ulegających engrafii, treść, której engrafia mechaniczna nie posiada, jak jej nie posiada żaden zwykły akumulator energii w zjawisku sumowania się skutków.